Forum www.obligacjehussar.fora.pl Strona Główna www.obligacjehussar.fora.pl
Forum dla Obligatariuszy Hussar Gruppa S.A.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Forum dla Obligatariuszy Hussar Gruppa S.A.
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.obligacjehussar.fora.pl Strona Główna -> Forum dla Obligatariuszy Hussar Gruppa S.A.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arti
Gość






PostWysłany: Śro 0:30, 13 Mar 2019    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Uwaga (!). W dniu 12.03.2019 r. odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Finansów Publicznych dot. "afery GetBack".

Na Komisje zaproszeni, ja, Mariusz Wójcik, Rafał Momot, Joanna Gajewska, Józef Łagowski, Barbara Przybysz, Mariusz Wójcik zna doskonale tematykę samej spółki GetBack (nie przybył na Komisję ze względu na sprawy zdrowotne), Barbara Przybysz (nie przybyła na Komisję ze względu na spawy osobiste) spraw cywilnych prowadzonych w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie. Wskazane osoby było oficjalnie wpisane na biurze przepustek do wejścia.

Dziękujemy uprzejmie Pani Poseł Paulina Hennig-Kloska za wystąpienie, jeżeli coś nie tak poszło z naszej strony to przepraszamy, chcemy tylko zmotywować działanie Prokuratury żeby była skuteczna i żebyśmy mieli więcej zabezpieczonej kasy, również żeby rozliczyła urzędników z UKNF.

1.) Podczas posiedzenia Komisji oprócz dyskusji, podniosłem temat uznania wszystkich poszkodowanych - osób fizycznych w "aferze GetBack" ponad 9 tys. osób w kraju zgodnie z art. 49 par. 1 kpk, w związku z tym, iż złożyłem w tej sprawie pismo do Prokuratury Krajowej w dniu 11.03.2019 r. z zapytaniem w ww. najważniejszej sprawie dla wszystkich obligatariuszy, ponieważ musicie realizować swoje prawa i obowiązki w sprawie karnej na podstawie kpk, a nie czekać czy GBK coś Wam zwróci, wysoce prawdopodobnie nic nie zwróci obligatariuszom niezabezpieczonym.
Ludzie (nie klienci Idea) nie rozumieją, że musicie posiadać status pokrzywdzonego zgodnie z kpk w prowadzonym postępowaniu karnym, wtedy otwiera Wam się droga do realizacji Waszych praw i obowiązków jako pokrzywdzonego dot. składania wniosków dowodowych oraz przegląd akt sprawy karnej w tym roszczeń w postępowaniu karnym, a teraz kto jest pokrzywdzonym - spółka GetBack (wyłączamy na chwile wątek Idea i ich klientów) reprezentowana przez Zarząd i RN tej spółki do której nie mamy żadnego zaufania, w takiej konfiguracji obligatariusze nie są zabezpieczeni i nie mogą występować w sprawie karnej na podstawie kpk jako pokrzywdzeni, chcemy to wyjaśnić.
To był mój pomysł żeby złożyć takie pismo do Prokuratury (kopia w załączeniu) przed posiedzeniem Komisji a na Komisji to omówić, żeby każdy miał prawo do odzyskania swoje kasy (!). Jak wychodziliśmy to z Joanna Gajewska poruszyliśmy tą sprawę z Prokuratorem, że jak to jest że tylko w wątku Idea status pokrzywdzonych posiada tylko około 400 osób fizycznych, a co z pozostałymi osobami w kraju?.

Wkurza mnie to że ktoś zawsze do mnie ma jakieś pretensje, tylko o co, że chcę żebyście Wy (segment klientów nie Idea) mieli status pokrzywdzonego zgodnie z kpk i realizowali swoje prawa i obowiązku dot. chociażby zabezpieczonego mienia c.a. 240 mln zł (wyłączmy na chwilę Ideę).

Być może źle zrobiłem że powiedziałem wzorowo o Prokuraturze ale z drugiej strony jak chcecie dochodzić swoich praw i obowiązków?. To niech teraz Prokuratura czuje się bardziej odpowiedzialna niż przed tym za swoje działania.

2. Kolejna sprawa to znacznie przed posiedzeniem Komisji wniosłem do Prokuratury o to żeby zwiększył się osobowo zespół cywilistów powołany obecnie w Prokuraturze, 3 Prokuratorów to za mało, czy Rada Wierzycieli o to zadbała bądź Zarząd GBK, nie (!), kopie złożonych pism w załączeniu.

3. Na Urząd KNF niema co liczyć (!). Jest to bubel.

4. Jako Stowarzyszenie jeszcze jesienią 2018 roku wnosiliśmy materiał do sprawy do Prokuratury odnośnie zaniechań KNF, sprawa w toku...

5. Renata Wojtecka podziękuje Pani teraz mi i Panu Rafałowi Momotowi że podjęliśmy szereg działań nie dla klientów Idea jeszcze przed posiedzeniem Komisji. Niech Pani teraz podziękuje pięknie na wszystkich innych grupach na Facebooku, że ja jak i inni kosztem swoje zdrowia to robimy, niech Pani działa teraz prężnie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 0:49, 15 Mar 2019    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Obligacje będą mogły zmieniać właściciela po dacie wykupu
Emil Szweda, Obligacje.pl | 14 marca 2019
Podziel się na Facebook Podziel się na Twitter Podziel się na Google+
W zmienionym projekcie nowelizacji ustawy o ofercie publicznej Ministerstwo Finansów odeszło od obowiązku zatwierdzania dokumentów emisyjnych w KNF, jeśli oferty nabycia będą składane inwestorom instytucjonalnym.

REKLAMA

Przeprowadzenie emisji obligacji kierowanych do podmiotów powiązanych i inwestorów kwalifikowanych nie będą wymagały upublicznienia memorandum informacyjnego zatwierdzanego przez Komisję Nadzoru Finansowego nawet jeśli dany emitent przeprowadzi więcej niż jedną emisję obligacji w roku kalendarzowym – wynika z projektu nowelizacji ustawy o ofercie publicznej opublikowanego 8 marca.

To istotna zmiana, o którą zabiegało środowisko oferujących wsparte w staraniach przez Narodowy Bank Polski. Oferujący obawiali się, że konieczność każdorazowego zatwierdzania memorandum w KNF wydłuży proces przeprowadzania emisji obligacji w sposób, który może zagrozić celowości przeprowadzania emisji. Ogłoszony w listopadzie ub.r. projekt nowelizacji ustawy o ofercie publicznej zakładał bowiem, że każda emisja obligacji będzie emisją publiczną, a jeśli dany emitent przeprowadza więcej niż jedną emisję obligacji w roku kalendarzowym, będzie musiał publikować memorandum informacyjne zatwierdzone przez KNF. Obecny projekt zwalnia z tego obowiązku emisje, których propozycje objęcia trafią do nie więcej niż 149 inwestorów (możliwe będzie zatem ponawianie emisji przez danego emitenta, jeśli łączna liczba składanych ofert nie przekroczy 149 w roku kalendarzowym), emisje kierowane do podmiotów powiązanych (np. kapitałowo lub osobowo) oraz emisje kierowane do inwestorów kwalifikowanych. Natomiast pod kuratelą nowelizacji nadal pozostaną inwestorzy indywidualni czy szerzej – nieprofesjonalni. W ich przypadku każda kolejna emisja w roku kalendarzowym będzie wymagała publikacji memorandum. Zachowano obecnie obowiązujące wyjątki – emisje warte do 2,5 mln EUR nie będą wymagały zatwierdzania dokumentów przez KNF.

Projekt nowelizacji zawiera też propozycje zmian w ustawie o obligacjach, w tym kluczową, od którą od lat zabiegało środowisko. Wedle projektu możliwy będzie handel obligacjami po dacie ich wykupienia (o ile oczywiście nie zostaną wykupione w terminie), przy czym „prawa z obligacji nie mogą zostać przeniesione na klienta detalicznego (…), chyba że takie przeniesienie nastąpiło z inicjatywy tego klienta detalicznego”.

Gdyby proponowane rozwiązanie obowiązywało obecnie obligatariusze np. GetBacku mogliby sprzedać posiadane obligacje zainteresowanym nimi inwestorom (np. wyspecjalizowanym funduszom inwestycyjnym lub kancelariom prawnym). Dzięki temu zapisowi bezpieczeństwo inwestycji w obligacje może istotnie się poprawić, ponieważ inwestorzy nie będą musieli przeistaczać się w strony postępowania upadłościowego/restrukturyzacyjnego, a będą mieli możliwość zakończenia inwestycji przed podjęciem działań przez syndyka, a po dacie wykupu obligacji. Obecnie obligacje, które nie zostały wykupione nie mogą zmienić właściciela, chyba, że mają one postać materialną (papierową).

Projekt nowelizacji ma trafić pod obrady rządu w II kwartale, a datę obowiązywania nowych przepisów ustalono na 21 lipca.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 20:04, 16 Mar 2019    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Na trzy miesiące tymczasowo aresztował w piątek Michała Lisieckiego Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia. Jeśli jednak wpłaci 500 tys. zł kaucji, wyjdzie na wolność. Wydawca "Wprost" i "Do Rzeczy" usłyszał zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Lisiecki wydał oświadczenie, w którym zdecydowanie odrzuca zarzuty i przyznaje, że chciał lecieć do USA.

Adwokat podejrzanego Renata Kopczyk wyjaśniła, że kaucja w kwocie 500 tys. zł musi zostać wpłacona do 25 marca. "Można też ustanowić zastaw na hipotece należącej do podejrzanego nieruchomości o tej wartości" - dodała. Lisieckiemu zatrzymano też paszport, zakazano opuszczania kraju i będzie miał policyjny dozór, jeśli wpłaci kaucję.

Wydawca tygodników "Wprost" i "Do Rzeczy" Michał Lisiecki usłyszał w czwartek zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, spowodowania szkody w wielkich rozmiarach oraz dopuszczenia się przestępstw skarbowych.

Lisiecki został zatrzymany w środę przez CBA w sprawie wyłudzeń prawie 29 mln zł z firmy zajmującej się remontami linii kolejowych. W czwartek zatrzymano w tej samej sprawie trzy kolejne osoby: Wioletę R., Michała F. i Marcina K. Zatrzymań dokonano w Warszawie i okolicach, Toruniu oraz Lublinie.

"Michałowi L. oraz trzem zatrzymanym osobom: Wiolecie R., Michałowi F. oraz Marcinowi K. postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, spowodowania szkody w wielkich rozmiarach oraz dopuszczenia się przestępstw skarbowych" - powiedziała PAP prok. Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej.

Wcześniej w piątek sąd orzekł trzymiesięczny areszt dla Wiolety R., ale dopuścił zamianę tego środka zapobiegawczego na poręczenie majątkowe w kwocie 100 tys. zł lub zastaw na hipotece nieruchomości. Warunkiem opuszczenia aresztu jest wpłata poręczenia do 25 marca.

Wobec Michała F. i Marcina K. zastosowano środki zapobiegawcze w formie poręczeń majątkowych w kwotach odpowiednio: 20 i 40 tys. zł.

Śledztwo prowadzi Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.

Prokuratorzy ustalili, że zorganizowana grupa przestępcza działała od 2012 do 2015 roku w Warszawie. W tym czasie członkowie grupy doprowadzili do powstania szkody majątkowej w wysokości niemal 40 mln zł na szkodę Przedsiębiorstwa Napraw Infrastruktury sp. z o. o.

"Działania grupy polegały na przywłaszczeniu środków finansowych pochodzących z masy upadłości poprzez zawieranie szeregu umów i ustnych porozumień na rzekome usługi, za które wystawiane były poświadczające nieprawdę dokumenty w postaci nierzetelnych faktur" - podano w komunikacie Prokuratury Krajowej.

Śledztwo w tej sprawie trwa od 2017 r. Dotychczas przedstawiono zarzuty 19 osobom, w tym 5 osób pozostaje tymczasowo aresztowanych, a wśród nich syndyk upadłego przedsiębiorstwa Tomasz S., podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Za czyny zarzucane podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.

Do tego postępowania funkcjonariusze CBA zatrzymali w kwietniu 2017 roku 5 osób, w tym syndyka działającego na szkodę upadłych spółek. Syndykiem tym jest Tomasz S., o którym pisał Dawid Tokarz w "Pulsie Biznesu", w kontekście innej spółki giełdowej Fachowcy.pl. "Tomasz S., w przeszłości wiceprezes giełdowej spółki PMPG Polskie Media, wydającej tygodniki 'Wprost' i 'Do Rzeczy', a jednocześnie jeden z najbardziej rozchwytywanych syndyków w kraju" - czytamy w artykule pt. "Trzy zarzuty wobec fachowca". "Piotr S., były prezes firmy Fachowcy.pl Ventures z NewConnect, jest podejrzany o udział w gangu m.in. wystawiającym fikcyjne faktury. Siedzi w areszcie, nie przyznaje się do winy" - czytamy także w artykule "Pulsu Biznesu".

Michał M. Lisiecki to prezes i największy akcjonariusz spółki PMPG Polskie Media. W jego rękach znajduje się 6 342 632 akcji spółki, co stanowi 61,09% akcji, co daje mu 61,3% głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Po czwartkowych spadkach cen akcji PMPG, w piątek notowania spółki nie zmieniły się.
Oświadczenie PMPG

Do zatrzymania odniosła się w oświadczeniu rozesłanym w czwartek wieczorem do mediów i opublikowanym na stronie spółki firma PMPG, wydająca tygodniki "Wprost" i "Do Rzeczy".

"Z dużym zaskoczeniem przyjęliśmy informację Prokuratury Krajowej o zatrzymaniu i postawieniu zarzutów prezesowi PMPG - Michałowi Lisieckiemu. Wierząc głęboko w bezpodstawność zarzutów, co - jak myślimy - szybko zostanie dowiedzione, liczymy na jak najszybsze, drobiazgowe wyjaśnienie całej tej sprawy" - czytamy w oświadczeniu PMPG.

W oświadczeniu pada również stwierdzenie, że "samo zatrzymanie jest efektem bezprawnego pomówienia przez zdyskredytowaną i mało wiarygodną osobę, która ostatnie miesiące spędziła w areszcie, a dziś próbuje oczyścić siebie, pomawiając innych".

"Jeżeli w jakikolwiek sposób możemy przyczynić się do szybszego wyjaśnienia tej sprawy, deklarujemy wszelką możliwą pomoc. Sam Prezes Michał Lisiecki już w październiku 2018 roku zwrócił się do prokuratury prowadzącej to postępowanie, deklarując chęć przekazania wszystkich informacji i dokumentów, którymi dysponuje. Pismo, które skierował do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej (załączone do oświadczenia), pozostało bez jakiejkolwiek odpowiedzi" - czytamy dalej w oświadczeniu firmy PMPG.
Oświadczenie Lisieckiego

W piątek w przesłanym wieczorem PAP oświadczeniu Lisiecki podkreślił, że zawsze działał w ramach i na podstawie prawa, czego ma zamiar dowieść.

"Zarzuty, które mi postawiono, są bezzasadne. Samo zatrzymanie, jak i całe postępowanie jest efektem bezprawnego pomówienia przez zdyskredytowaną i mało wiarygodną osobę, która ostatnie miesiące spędziła w areszcie, a dziś próbuje oczyścić siebie, pomawiając innych" - napisał Lisiecki.

Dodał, że już w październiku 2018 roku w piśmie do dolnośląskiej prokuratury deklarował pomoc i współpracę w pełnym zakresie.

"Zgłosiłem gotowość do stawiennictwa i złożenia stosownych oświadczeń. Moi pełnomocnicy byli w stałym kontakcie z prokuratorem prowadzącym sprawę. Wyrażam zdziwienie, że przez pół roku prokuratura nie przesłuchała mnie w normalnym trybie. Kierowały mną te same pobudki co dziś: absolutne poczucie niewinności i chęć wyjaśnienia sprawy do końca" - zaznaczył Lisiecki.

"Rozumiem media, sam jestem wydawcą, ale pojawiające się wokół informacji o moim zatrzymaniu interpretacje przekraczają granice. Sugerowano, że próbowałem uciec za granicę. Tak, miałem wykupiony bilet do USA i zamierzałem się tam udać w celach biznesowych. Bilet kupiłem kilka miesięcy wcześniej, a zamiar wylotu ogłosiłem na swoim profilu społecznościowym" - oświadczył.

Zdaniem Lisieckiego i jego obrońców wniosek prokuratury o tymczasowy areszt dla niego "był środkiem niekoniecznym, nieadekwatnym i nic nie wnoszącym do sprawy i stanowił próbę ugodzenia w jego godność".

"Apeluję do mediów o rzetelne relacjonowanie mojej sprawy" - podsumował wydawca "Wprost" i "Do Rzeczy".

Postępowanie prowadzone przez Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu jest również związane z czynami o charakterze korupcyjnym sędziego Sądu Upadłościowego w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ.

"W toku postępowania prokuratora skierowała wniosek o uchyleniu immunitetu sędziemu Sławomirowi B. w związku z przyjmowaniem korzyści majątkowych od syndyka Tomasza S. Wniosek ten został pozytywnie rozpoznany przez Sąd Apelacyjny w Warszawie" - podała PK.

Sędzia Sławomir B. miał przyjąć korzyści w postaci samochodów i pieniędzy w łącznej kwocie 200 tys. zł. (PAP)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Kot
Gość






PostWysłany: Pon 12:28, 01 Kwi 2019    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

zacznijmy od tego że GetBack hojnie sponsorował imprezy, w których brały udział najważniejsze osoby z drużyny TKMu. Były to m.in. gale tygodnika "Sieci” , tygodnika "Wprost” ("Człowiek Roku" dla Morawieckiego). W przypadku gali z okazji 25 lecia “Gazety Polskiej” nagrodzonym był sam prezes PiS. GetBack finansował też wykłady, które dla 'Instytutu Wolności' wygłaszali Gowin, Morawiecki i Naimski. Jako jedna z nielicznych spółek GetBack zamieszczał reklamy w mediach wspierających PiS – za co one w swoich serwisach namawiały do kupowania obligacji spółki.
Ciekawostka: KNF zareagował dopiero w kwietniu 2018 r zawieszając obrót akcjami na giełdzie, gdy o sprawie zrobiło się głośno w mediach. Wcześniej żadnej aktywności nie wykazały też ABW i CBA. Zablokowanie obrotu akcjami oznacza uniemożliwienie odsprzedaży akcji, które momencie debiutu w 2017r miały wartość 2,7 mld zł. Obecna wartość akcji to praktycznie 0 zł!!!! Łącznie na akcjach i obligacjach Polacy zostali okradzeni na ok 5 mld zł ,tracąc często oszczędności całego życia!!!!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.obligacjehussar.fora.pl Strona Główna -> Forum dla Obligatariuszy Hussar Gruppa S.A. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin